Wena mnie opuściła na czas zimy, zapadłam w sen zimowy, ale przyszła wiosna i coś się ruszyło.
Zrobiłam stolik dla mojej znajomej, 18 czerwca były jej imieniny i został jej podarowany jako prezent.
W kuchni przygotowujemy pyszną, aromatyczną kawę i jakiś słodkości stawiamy na tacę i zanosimy do pokoju na stolik. Blat stolika jest tak dopasowany do tacy, że taca nie może się z niego zsunąć.
Na zdjęciu poniżej stolik wraz z tacą. Jako dodatek butelka-wazon z tym samym motywem róż, co na tacy.
Ela była zaskoczona i bardzo zadowolona z prezentu.
A Wam jak się podoba moje nowe dzieło.
W przygotowaniu mam drugi stolik tylko w innej tonacji, za kilka dni go Wam zaprezentuję.
Jak przyszła wena robię kilka rzeczy jednocześnie, robię przebudowę na balkonie. Już nie będzie miejsce do przechowywania rózności. Chcę stworzyć przyjemne miejsce do wypoczynku, jak już będzie gotowy pochwalę się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz