Czy też tak macie, że klucze zawsze gubią się w najmniej odpowiednim momencie. Chcę iść do piwnicy aby sięgnąć do zapasów tam zgromadzonych, ale nie mogę się spotkać z kluczami a przecież były w szufladzie. Chcę pojechać rowerem do Lasku Bielańskiego klucze od wózkowni znowu się schowały.
Postanowiłam je zdyscyplinować i zrobiłam dla nich domek.
Tym razem było malowanie, odlewy gipsowe jako ozdoby, pieczątki z napisami /niestety nie udało mi się odczytać tych tajemniczych słów/ ale pomyślałam sobie że tam jest zapisane zaklęcie które spowoduje, że już zawsze będą te kluczyska na swoim miejscu czyli w swoim domku. Na koniec domek został zawoskowany białym woskiem i postarzony ciemnym. Moim kluczom się spodobał, nigdzie już nie znikają tylko siedzą na miejscu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz